Z nawożeniem jest tak, że nie ma co się śpieszyć.!!! Zbyt wczesne nawożene, naraża rośliny na uszkodzenia spowodowane wiosennymi przymrozkami, jakie aktualnie niestety mamy. Najwłaściwszym okresem jest dopiero przełom maja i kwietnia.
Pamiętajmy, że nie ma nowozów uniwersalnych. Przed zastosowaniem trzeba ocenić potrzeby każdej rośliny. Zwiększonego nawożenia wymagają rośliny ( budleja, lilak, róże, hortensje) te rosnące na słabszej glebie. Z kolei iglaki muszą być zasilane kilkoma niewielkimi dawkami ze względu na ryzyko zasolenia. Najmniej kłopotu sprawia użycie gotowego nawozu wieloskładkinowego, przeznaczonego do dla określonej rośliny- iglaków, różaneczników, hortensji, róż czy krzewów kwitnących. Stosuje się go zgodnie z instrukcją na opakowaniu.
Najwygodniejszy w użyciu jest nawóz o przedłużonym działaniu. Jedna dawka wystarcza na cały sezon wegetacyjny. Jeśli stosujemy zasobne składniki pokarmowe nawozy organiczne, musimy ograniczyć dawki nawozów mineralnych nawet o połowę.
Pani ogrodnik
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz